Kamil Barański - strona oficjalna; fot. Marcin Miłek

Kamil Barański

Muzyk, producent muzyczny, aranżer, kompozytor

Facebook Instagram YouTube Soundcloud Polish Music Keyboards Fiverr Spotify GitHub

Drogi akustyku

Stoi przed sceną stół FOH od Neve'a Nikt w Muzie nie wie, jak go używać Git - perspektywa.. Stoi i sapie, dyszy i dmucha Żar z rozgrzanego DSP bucha Uch – jak gorąco! Puff – jak gorąco! Uff – jak gorąco! Stage-boxy do niego podoczepiali Źródła na scenie będą wpinali Pełno input'ów w każdym stage-box'ie A nasz akustyk dziś znów na koksie.. W najwyższym racku - same grubasy To XLRy najwyższej klasy Tuż niżej stage-box pełen "bananów" Akustyk pyta: "po co to panu"? A w trzecim DANTE - o jaki wielki! Gigabit-transfer przez dwa kabelki! W czwartym Optocore, MADI, Cobranet W piątym S/PDIF, EtherSound, A-NET. W szóstym sto jacków, w siódmym preampy Akustyk pobladł, ciemno, brak lampy A tych stage-box'ów jest ze czterdzieści Sam biedak nie wie, co się w nich mieści Lecz choćby włączyć tysiąc phantomów, wpiąć tysiąc kabli - od samych tomów, Gdyby akustyk się nasz wytężał, to nie nagłośni - taki to ciężar. Nagle - gwizd! Nagle - świst! WordClock - buch! AUXy - w ruch! Najpierw - powoli, jak żółw, ociężale, wczytuje swój software do RAMu ospale Szarpnął fadery i ciągnie z mozołem I kręci się, kręci - akustyk pod stołem I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej Kabelki przepina, przeklina i zrzędzi A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost! Wzdłuż pyty, do sceny, gdzie sprzęga się głos! Przez barek, przez tłumy, przez fanki, przez las, Las rąk oczywiście - najwyższy już czas! Bez groovu butami terkoce - jak w szpilkach Biegnąc do sceny, ratując Kamilka A skądże to, jakże to, czemu tak gna? A co to to, co to to, co go tak pcha? Że pędzi, że pali, przeklina "fuck fuck!" To mina Kamila dziś dała mu znak! To sygnał, co z majka kablami do wlotów, Popłynął przez AUXy nie do tych wylotów I wielkie EONy ruszyły z dwóch boków I grają, piskają, sprzężenie się toczy Bo z majka ten sygnał je tłoczy i tłoczy I scena turkoce, i puka i stuka.. W rezonas wpadła, wybuchła.. suka.. tekst: Arkadiusz Nawrocki

do góry!